Jak zarobiłem pierwszy milion na dropshippingu

Jest rok 2011, jestem studentem na kierunku Zarządzanie i Marketing. Kolega podsyła link do chińskiego sklepu. Produkty ciekawe, tanie, darmowa dostawa. Od razu pomyślałem, że sprawdzę cenę tych produktów na Allegro. Okazało się, że te same produkty są 3-4 razy droższe. Mało tego w opisie doczytałem, że wysyłka jest z Chin.
Po paru godzinach miałem już wystawione parę aukcji i po chwili zaczęły pojawiać się pierwsze zamówienia. Ekscytacja była ogromna! Żadnego z tych produktów nie musiałem mieć, żeby móc je sprzedać.  Kiedy ktoś kupił je ode mnie, ja kupowałem je w Chinach. Biznes zaczynał się kręcić.


W raz z rosnącą ilością zamówień pojawiało się coraz więcej obowiązków. Nie było wtedy żadnych narzędzi, które pozwalały automatyzować zadania. Pracowałem od rana do nocy, jednak z radością. Każde nowe zamówienie było jak wypicie redbulla.


Pamiętam swój pierwszy sklep internetowy, który otworzyłem za zarobione na Allegro pieniądze. 13 000 PLN na tamte czasy to było bardzo dużo pieniędzy, jednak wiedziałem, że muszę się rozwijać, by zwiększać zyski. Tutaj również był spory problem z ilością zadań, które trzeba było wykonać ręcznie. Rozpocząłem poszukiwania.
Poznałem osobę, która w Rosji zaczynała rozwijać oprogramowanie, które na tamten moment było dla mnie szczytem marzeń. Automatycznie pobieranie produktów z Aliexpress? To było coś! Do tej pory robiłem wszystko ręcznie. Skontaktowałem się z nim i zaczęliśmy wspólnie rozwijać narzędzie. Dodaliśmy formuły, które automatycznie zwiększały cenę produktu w oparciu o narzut. Kolejne zadanie z codziennej listy zrobione automatycznie. To był mój kierunek – automatyzacja.
Pod koniec 2015 zarejestrowałem pierwszą domenę:

Sklep wszystkodlafona.pl był pierwszym z serii, szybko powstawały kolejne i były to początek grupy TAKE. Sklep  taketime.pl był pierwszym, który zacząłem reklamować na Facebook. Początki były bardzo trudne i przynosiły straty. Nie poddawałem się, bo wiedziałem, że to musi zacząć działać. Zacząłem coraz lepiej robić reklamy i rozumieć mechanizm. Zobacz ile już na początku zacząłem wydawać na reklamę:

widok łączny z całego okresu kampanii:

419 661 PLN wydane na jeden ze sklepów. Robi wrażenie? Czytaj dalej. Zapytasz pewnie, super, co z tego, że wydałeś na kampanie reklamowe, gdzie jest zysk?! Pytanie bardzo słuszne.🙂 Pokażę Ci parę przykładowych miesięcy. Pierwsza kolumna to dzień, druga to kwota prowizji (wartość zamówienia – koszt produktu), trzecia to wydatki na reklamę. Zielona, to moja ulubiona czyli zysk. Ostatnia to ROI a wiec zwrot z inwestycji na reklamę.

Przez 3 miesiące, zarobiłem 160 291 PLN. Od tego trzeba odjąć koszt biura, 2 pracowników, koszty programistów, którzy już zaczynali pracę naszym autorskim system sklepowym czyli około 40 000. Sam policz jaki miałem miesięczny zysk.


Apetyt rośnie w miarę jedzenia i dynamicznie rozwijałem swoje sklepy. W szczytowym momencie nasza obsługa klienta liczyła 14 osób. Ja ciągle zdobywałem wiedzę i tworzyłem automatyzacje. Mieliśmy już 3 programistów, którzy zaczęli rozwijać oprogramowanie. Koszty są ogromne, jeden developer to około 12 000 PLN. Przy trzech wydatek jest bardzo duży. Dlaczego nie chciałem zostawić dla siebie tych pieniędzy i dalej pracować na tym, co już wtedy przynosiło ogromne zyski? Odpowiedź jest prosta: ROZWÓJ.


Budowa własnego silnika e-commerce to ogromne wyzwanie. Wykonaliśmy tysiące zadań i spędziliśmy setki godzin na planowaniem funkcjonalności. Cel był prosty: automatyczny sklep, który wymaga jak najmniejszej ilości ręcznej pracy.


W czasie budowy własnej platformy równolegle rozwijałem sklep i zwiększałem budżety reklamowe. Aby nie zagłębiać się w szczegóły pokaże Ci całościowy zrzut ekranu z menadżera reklam. 7 milionów złotych na reklamę w ciągu 4 lat.

W styczniu 2018 roku padł rekord. Ćwierć miliona zysku. W tym czasie zarabiałem dziennie około 10 000 PLN. Kupiłem auto, dom, wiele materialnych rzeczy. Dlaczego nie wydać 8 000 na TV jeśli dziennie zarabiam więcej? Co Ty byś zrobił z takimi pieniędzmi?

Sukces ma też oblicze, o którym rzadko kto mówi. Są to porażki, które zdarzą się każdemu, który coś robi. Maj co roku jest kiepskim okresem w sprzedaży, w 2018 roku był wyjątkowo kiepski. Jak do tego doszło? To był miesiąc w którym przeszliśmy (zbyt szybko) na własną platformę. Wyszedłem z założenia, że mamy nową, lepszą platformę i bardzo szybko zwiększyłem wydatki na reklamę. To był błąd.

Niedopracowana platforma, błędy które obniżały konwersję równa się źle wydany budżet reklamowy. Podczas analizy tego okresu miałem wiele wniosków. Kiepska sytuacja utrzymywała się przez następne dwa miesiące poświęcone naprawie błędów. W sierpniu udało się sytuację ustabilizować i znów zarabiać:

Dlaczego Ci to pokazuję? Na pewno nie dlatego, żeby się chwalić. Chcę, żebyś wiedział, że da się zarabiać ogromne pieniądze, jednak trzeba wiedzieć jak. Moje doświadczenie pozwoliło mi doskonale zrozumieć mechanizmy, które odpowiadają za sprzedaż w internecie. Na ich podstawie wypracowałem mnóstwo automatyzacji i schematów działania. Dzisiaj https://Take.Shop, czyli nasz sklep który ma około 300 zamówień dziennie obsługują dwie osoby. Jak to możliwe? Po pierwsze są bardzo oddane i pracowite, po drugie jednak działają na schemacie, nad którym pracowałem 8 lat.


Czym jest TakeDrop? No właśnie… wszystko co wyżej przeczytałeś jest tym, co składa się na TakeDrop czyli platformę, która pozwoli Ci zbudować taki sklep jak nasz, oraz korzystać z wszystkiego z czego korzystamy my, aby generować zyski.


Jak zatem zacząć zarabiać? Możesz po prostu założyć konto i próbować własnych sił. Będziesz miał dużo łatwiej niż ja na początku – masz gotowe narzędzie. Jednak praktyka pokazuje że potrzeba Ci odpowiedniej wiedzy. Chcesz chcesz skorzystać z mojego doświadczenia i przejść przetartą ścieżką dołącz do TakeDrop!

Załóż darmowe konto w TakeDrop

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *